Wycieczka w Bieszczady
Bieszczady to nie tylko piękne góry. Również, wciąż żyjąca dzika przyroda, słynne Jezioro Solińskie, ale i skryte w nich historie. Mogła się o tym przekonać schola, ministranci, oaza oraz lektorzy wraz z opiekunami ks. Rafałem i panią Olimpią. Trzydniową wycieczkę rozpoczęliśmy od Ogrodu Biblijnego i Parku Miniatur w Myczkowcach, gdzie odnaleźliśmy nasz zabytkowy soniński kościółek. Spacerowaliśmy też po zaporze nad Jeziorem Myczkowieckim, gdzie ks. Rafał opowiedział nam do czego ta zapora jest wykorzystywana. Następnie zakwaterowaliśmy się w Wołkowyi i zjedliśmy pyszny obiad. Po mszy świętej w kościele parafialnym pw. św. Maksymiliana Kolbego w Wołkowyi nadszedł czas na ognisko. Następnego dnia po pysznym śniadaniu, najedzeni i gotowi do drogi ruszyliśmy szlakiem turystycznym do dawnej cerkwi świętej Męczennicy Paraskewii w Łopience, gdzie ks. Rafał odprawił nam mszę świętą, a schola pięknie zaśpiewała. Śmiechu było co nie miara, szczególnie, gdy schodziliśmy ze szlaku – przemoknięci do ostatniej suchej nitki. Po powrocie do ośrodka, Panie czekały na nas już ze smakowitym obiadem. Chwila odpoczynku i nadszedł czas na zabawy. Karaoke, następnie tańce – rywalizacja była zacięta, ponieważ do wygrania były kluczyki do samochodu naszego Księdza Wikariusza. W piątek, ostatni dzień wycieczki, nadszedł czas na wyjazd do Soliny. Mieliśmy okazję zwiedzić wnętrze zapory, a następnie przejść się po jej koronie. Na zakończenie wycieczki nie mogliśmy przejechać obojętnie obok pięknego Przemyśla. Spacer obok Seminarium, Bazyliki Archikatedralnej, aż po rynek i lody. Zmęczeni choć szczęśliwy, wróciliśmy do Soniny.